Zamieszkali nas w hotelu, wydaje się że nic ciekawego w okolicy. Ot masa hoteli, wbiliśmy się wieczorem na ślub. Przewodnicy niestety tutaj byli useless. Sam polazłem, właściwie w przypadkowym kierunku. Trafiłem na zbocze góry po którym ścieka woda tworząc wodospady, jeziorka itp. To wszystko zostało obudowane restauracjami tak że siedząc przy stolikach można moczyć nogi w wodzie. Wodę w tych restauracjach dają za darmo, biorą dzbanek i nabierają z najbliższego ciurkającego źródełka. Moje magiczne miejsce.
Jakby ktoś szukał hotel Ozcihan, po wyjściu kierować się w prawo, po paruset metrach dojść do świateł i lekko w dół.