Samo trabzon to klimatyczny kościółek bizantyjski, zanim do Trabzon to odwiedziny w przycupniętym na skale klasztorze Sumela. Warto było.
Nocleg w Horon Hotel zaraz przechrzczonym na Horror Hotel. Horror nie horror, nocleg w centrum miasta.
Standardy pobytowe wschodniej Turcji jak mniemam nieco odmienne, cóż zrobić.
Wieczorne wyjście na miasto z Grześkiem ktorego naszła ochota na drożdżówkę. Pal licho te ich frykasy i specjały ociekające pistacjami cukrem i miodem. D r o ż d ż ó w k ę! Grześ był dwumetrowym albinosem i gdziekolwiek się pojawił wzbudzał sensację.